piątek, 12 maja 2017

Powrót

ból
roztargnienie
pycha
         i chciwość
przepełniają mnie

słoik goryczy
         wylewam
na płótno
życia

        kwiaty
        opadną
na dno serca
układając się
w zbieg naszych
        przekleństw

środa, 10 maja 2017

Warszawa

snuję się
 szarym brukiem
 zasłanym
deszczem 
łez
 słyszę 
 jego
krzyk
przenika
 cierpienie
ciało
 w głowie
 w oczach
spływam 
po
     twarzy 
 kroplą
ciszy

wtorek, 9 maja 2017

Terapia

zanurzony 
w głębi świadomości 
         podcinam 
         żyły 
upływa czas
razem z
końcem życia 
         ból i euforia 

topię 
się 
         we własnej krwi

poniedziałek, 1 maja 2017

Nów

cisza 
       przychodzi znienacka
zamyka
świadomość 
       otwiera 
       perspektywę

smutek
       przynosi szczęście

zamyka
usta
       powiekom świata
roniąc łzy
szczęścia